Smocza Era

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

FABUŁA
Świat i Fabuła - Opis znajdziesz również w Przewodniku!
Forum Smocza Era swoją rozgrywkę prowadzi na ogromnym kontynencie o nazwie Fablehaven. Jest to niezwykle młody świat, bez skomplikowanych nazw rodów, przodków i tym podobnych. Wszystko, tylko po to, aby to gracz w pełni mógł kształtować przyszłość tego uniwersum. Wcześniejsze wydarzenia można znaleźć w Przewodniku w temacie "Świat i fabuła", poniżej przedstawiamy ostatni zapis.
Rok 280 Po wielu kolejnych latach, tworzą się pierwsze klany, Elfów, którzy dbając bardziej o swój dobrobyt decyduje się bronić swoich ścieżek i granic, Ludzi, którzy decydują się wziąć pod opiekę Szlaki handlowe i którzy mają od dawno swoją Gildie Jeźdźców, która cały czas jest doglądana i skupia teraz Jeźdźców również innych ras, Krasnoludów, którzy tworzą Klan w głównej mierze po to, aby dalej pogłębiać swój majątek i żeby stworzyć coś na wzór Rady, która będzie zarządzała całą rasą krasnoludzką. Tworzy się również klan Orków, którzy szykując się do wojny, mają za zadanie poszerzyć swoje terytorium. Orkowie zaczynają pomału najeżdżać najbliższe wioski ich terytorium. Ludzie mając duże doświadczenie w oswajaniu dzikich stworzeń, decydują się stworzyć Zakon Gryfa, który będzie miał za zadanie tłamsić wszelkie ataki Orków, pilnować granic i patrolować Fablehaven. Dzięki swoim działaniom zyskują coraz większe uznanie w świecie, chociaż przekonani o swojej wyższości i szlacheckości krwi, Elfy nadal skupiają się najbardziej na samych sobie.
AKTUALNOŚCI
Head Admin:

Mistrzowie Gry:

Trwa nabór na Mistrza Gry! Szczegóły na Discordzie u Administracji!

!KLIK! Nagrody za pojedynczą misję poprowadzoną przez gracza !KLIK!

#1 2020-06-30 12:51:23

Arianne
nHULHzF.png
Dołączył: 2020-06-30
Liczba postów: 23
Klasa: Mag
WindowsChrome 83.0.4103.116

Arianne

Imię: Arianne
Płeć: Kobieta
Wiek: 125
Wzrost: 175 cm
Waga: 80 kg
Gildia: brak
Rasa:  Malauk
Klasa: Mag
Lokacja startowa: Północna kraina
Ekwipunek:
- Sakwa (na 100 srebra/35 złota),
- Kusza na strzały
- 5 strzał


PUNKTY
Punkty umiejętności: 0
Punkty doświadczenia 0
Waluta:
Złoto: 0
Srebro: 100 monet
Brąz: 0




UMIEJĘTNOŚCI
- Zielarstwo - Podstawowy
- Magia - Poziom opanowany


POSTAĆ


Wygląd postaci:
Arianne jest urodziwą kobietą ze  względu na swe długie rude włosy, które sięgają jej do okolic talii, a w dodatku posiada intrygujące zielone oczy. Jej włosy najczęściej są rozpuszczone luzem, a warto wspomnieć, iż są one gęste oraz ciężkie, przez co same z siebie w ładny sposób się układają. Od czubka włosów po końcówki są one lekko falowana, a gdzieniegdzie same zwijają się w niewielkie loczki, najlepiej widać to dookoła jej buzi.
Twarz jej jest lekko okrągła dlatego też odejmuje to jej nieco lat na karku. Usta pełne i okrągłe, najczęściej lekko zaczerwienione. Sylwetka jej ciała najbliżej jest do gruszki, gdyż posiada wąskie i smukłe ramiona, widoczne wcięcie w taki, a następnie szersze biodra oraz uda, co daje jej zapewne wiele punktów płci przeciwnej.
Strój jej zaś zdecydowanie luźny, bluzka na ramiączkach z dekoltem w serek oraz długa spódnica do kostek, a na to wszystko zarzucony płaszcz w kolorze zieleni, pięknie kontrastuje z jej włosami oraz resztą odzienia. Na swym ciele ma wiele zadrapań czy też skaleczeń, znajdują się one głównie na łydkach, nogach oraz na przedramionach. Rany zostały już dawno zagojone, a żeby dostrzec bliznę trzeba naprawdę dobrze się przypatrzeć gdyż zostały one w bardzo dobry sposób zaleczone.

Charakter postaci:
Arianne lubi pracować w ciszy dlatego też uważa, że mowa niekiedy jest zbędna gdy w danej chwili potrzebne są czyny. Jest cierpliwa, miła oraz potrafi słuchać gdy wymaga tego sytuacja. Jej odzew będzie odzwierciedleniem tym jak rozmawia z rozmówcą, jeżeli będzie on miły i cierpliwy, ona postąpi tak samo, lecz gdy ktoś jest złośliwy i chce nadepnąć jej na odcisk, ona nie będzie gorsza. W końcu ten ktoś miał jakiś powód by zachować się w ten sposób wobec niej, prawda? Niektórych ludzi łatwo odczytać z twarzy dlatego też Arianne niekiedy bywa niepewna oraz ostrożna wobec swoich rozmówców. Dlatego też ma problem z nawiązywaniem znajomości na dłużej niż pięć minut, być może, że samotność to jej dobry konik plus praca w odosobnieniu daje jej największe efekty pracy. Rzadko kiedy boi się nowych wyzwań, ludzi czy też otoczenia. Lubi poznawać świat oraz ludzi co nie oznacza, że trzyma z nimi jakiś specjalnie bliskie kontakty. Lubi mieć swoja własną przestrzeń osobistą i sama daje ją innym ludziom nie naciskając na drugą stronę. Niekiedy bywa uparta jak osioł jeżeli się o coś uprze i jeżeli wymyśliła sobie w głowie jakiś plan to na pewno go zrealizuje w stu procentach. Na co dzień woli być wycofana, jest dobrym obserwatorem dlatego też dobrze się czuje jako znachorka, zaś odnajdywanie ziół wychodzi jej zaskakująco dobrze.

Historia postaci:
Jedną z pewniejszych informacji jest fakt, że Arianne urodziła się jako mieszczanka w niewielkiej wiosce Północnej krainy. Jej matka była jedyną uzdrowicielką dlatego też gdy na świat przyszła jej jedyna córka czuła się zobowiązana przekazać jej wszystko co potrafi. Umiejętności magiczne jej jak i jej matki nie są na wysokim poziomie, lecz wystarczają im do codziennego użytku. Dlatego też od najmłodszych swoich dni Ari była świadkiem jak matka leczyła ludzi i nie ludzi za pomocą magii, ale i również ziół. Dobrze połączone zioła mogą uleczyć najcięższą ranę, z drugiej strony potrafią też więcej zaszkodzić niż pomóc. A wszystko to zależy od umiejętności danej osoby. Z ziół najczęściej robiono napary, herbaty czy też okłady na samą ranę dlatego też w oczach Arianne była bohaterem ratującym ludzkie życie.
Od najmłodszych lat sama chadzała na pola jak i lasu ucząc się ziół tych bardziej znanych jak i te rzadsze okazy. Nie każda wyprawa była pod bacznym okiem matki dlatego też potrafiła się uczyć na własnych błędach. Pierwsze samodzielna zbieranie ziół zapoczątkowała jako trzylatka przynosząc do domu pęk ziół od zwykłej mięty po rzadziej spotykany Koper, który niekiedy potrafi dobrze wtopić się w otoczenie i łatwo go ominąć, gdyż wyglądem przypomina trawę. Cóż może rzadsza nie jest, lecz ciężej dostępna, gdy posiada się odpowiednie umiejętności oraz wiedzę można znaleźć każdą roślinę. Arianne dorastała głównie sama z towarzystwem rodziców bądź starszych nawet o kilka lat chłopców, a jak wiadomo Ci nie zawsze chcieli się z nią bawić. Jednak chodząc do nich regularnie Ci w końcu odpuścili, a ona mogła przynajmniej z kimś się pobawić. Nie była natrętna co to to nie, lecz w ich wiosce nie było po prostu wiele dzieci w podobnym wieku do niej więc większego wyboru nie miała. Przede wszystkim była znana z tego, że jej matka była znachorką, a ona posiadała podobną wiedzę jak ona albo nawet i większą dlatego też ludzie z zaufaniem do niej podchodzili jeżeli rany czy też zadrapania. Potrafiła opatrzyć ranę od najmłodszych lat. Był to zdecydowanie największy plus u niej jako dziewczynki mogącej pomóc innej osobie.
W północnej krainie zimno jest chlebem powszednim dlatego też większość lub nawet każdy uodpornił się na to więc choróbstwa nie biorą ich tak często jak ludzi z innej części krainy, co nie oznacza, że takich przypadków nie ma. Mówią, że lepiej zapobiegać niż leczyć dlatego też mimo chłodu i wielu śniegu matka Arianne oraz ona sama potrafią wyszukać zioła potrzebne im do wzmocnienia swoich ciał, oraz odporności swoich ciał na tyle by przestrzec się przed zarazkami krążące w powietrzu.
Lecz nie samym leczeniem człowiek żyje, ważne jest też przetrwanie i pożywienie, a to jest wręcz niezbędne wraz z wodą do picia. Arianne uczyła się od najmłodszych lat jako łowca by upolować wilka czy też niedźwiedzia za pomocą kusz, czy też specjalnych zrobionych harpunów z długą linką by móc przytrzymać jegomościa w miejscu. Może nie miała za wielkiej siły w mięśniach jednak posiadała dobre oko do rzucania ów harpunami i w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach zawsze trafiała tam gdzie chciała. Miała gorsze i lepsze dni dlatego też nie można powiedzieć, że zawsze wychodziło jej tak samo dobrze, lecz rezultat ostatecznie był taki sam, gdy ona rzucała, a metal dorwał ofiarę następowała zmianę i to jeden z mężczyzn przejmował sznur łapiąc go i przytrzymując dzięki swojej dużej sile. Grunt to dobra współpraca między jednymi, a drugimi osobnikami, a wszystko dobrze się kończy. Arianne może i nie była z tej "ważniejszej" części wioski mimo to czuła się ważna, wiedziała, że robi coś czego ktoś inny nie potrafi i to w jakiś sposób czyniło ją wyjątkową, dlatego też zbierała często samotnie rośliny nawet gdy nikt o to ją nie prosił. Lubiła to robić to po pierwsze, a po drugie w jakiś sposób uspokajało ją. W takich chwilach mogła wysilić szare komórki w poszukiwaniu roślin, których nie znała ani nie poznała, jednak pod białym puchem jest to cięższe do zrobienia, lecz nie niemożliwe do zrealizowania. Po prostu trzeba być bardziej czujnym i wytężać wzrok bardziej niż zazwyczaj.
Są tutaj zioła, które rosną zawsze i co roku na ziemi w Północy, nie zawsze w tym samym miejscu, lecz podobny, gdy robi się to regularnie nie sprawia to żadnej trudności dla tak wprawionego zbieracza jak Arianne czy jej rodzicielki. Wspólne wyprawy są bardziej owocne w zbiory co oczywiste jednocześnie długość pobytu poza wioską również się wydłuzą co nie zawsze im sprzyja, bo nigdy nie znasz dnia ani godziny w momencie gdy ktoś zaatakuje Cię z zaskoczenia. Może to być wilk czy inne pomniejsze zwierzę, lecz gdy jest to coś większego pokroju niedźwiedzia to pozostaje tylko jedna opcja... Zwiewać! I to tak szybko jak tylko się da. Miała raz taką akcję i pamięta to do dziś dnia jakby to stało się wczoraj. Poszły obie z rodzicielką na zbieranie roślin, nie było to nic niezwykłego, bo robiły to regularnie, a gdy wychodziły we dwie ich zbiór bywał dwa razy większy, przez co miały odpoczynek na parę dni, jednak dziś nie sprzyjało im szczęście. Gdy oddaliły isę od obozowiska na dwa kilometry usłyszały dziwne dźwięki zza drzewa. Obie spojrzały na siebie nawzajem ze zdziwienia jednak nie potrafiły zignorować tego co, w końcu to one były na terenie zwierząt, a nie odwrotnie. Ich czujność była na najwyższym poziomie. Zbierały tutaj może z pół godziny, ewentualnie ciut dłużej, a gdy nastał dźwięk zatrzymały się w miejscu patrząc tępo w miejsce przed sobą. Poza puchem, drzewami i dwoma kobietami nie było nic, poza jednym zwierzęciem, a mianowicie niedźwiedzicy, która w jakiś sposób wybudziła się ze snu zimowego, co oznaczało, że miała za mało pożywienia. To też był zły znak. Obie przez chwilę stały jak wryte, jednak to rodzicielka zareagowała pierwsza, szarpnęła nadgarstek Arianne jednocześnie cofając się do tyłu. Żadna z nich nie była przygotowana tego typu gościa w tej części lasu. Z ust białego niedźwiedzia wydobył się ryk, jeden mniejszy, lecz drugi był potężniejszy aż jej łapy zaryły w puch unosząc go parę centymetrów nad glębe. Przygotowała się do biegu na swoje śniadanie. Arianne z przerażenia wydobyła z ust cichy pisk, rodzicielka zasłoniła jej usta dłonią jednoczesnie nakazując jej milczeć, ta tylko spojrzała na niż z niemym przerażeniem w oczach jednak nie oponowała, kiwnęła głową, że zrozumiała. Następnie czym prędzej obie kobiety odwracajac się na pięcie ruszyły przed siebie starając się zwiększyć odległość miedzy sobą, a wrogiem, który jednak był dużo bardziej zwinniejszy niż one dwie razem wziete. Lodowa polana dziś im nie sprzyjała, bo nie było gdzie uciec, a jednak choć były tylko we dwie musiały sobie poradzić. Biegły ile sił w nogach nie tracąc czasu na patrzenie się do tyłu. Jednak one miały jedną malutką przewagę w postaci pułapek, które ponastawiały w ziemi, ich szerokość oraz głebokość jest w stanie pomieścić na spokojnie takiego wroga jak niedźwiedź. Jest to wielka dziura wykopana łopatami, przykryta patykami oraz przysypana dużą ilością śniegu by nie wyróżniałą się z tłumu. Rzeczą charakterystycznądla takiego miejsca był niewielki patyk wbity w ziemię oznaczające pułapkę. Dlatego też Arianne wraz z rodzicielką ubrały kurs na najbliższą pułapkę jakie znalazły ich oczy. Biegły ramię w ramię w stronę patyka wystajacego z ziemi, a dzieliło ich jakieś trzysta metrów odległości. Powoli odczuwały już oddech na karku wraz z wielkimi zębiskami, jednak w momencie gdy niedźwiedź miał zamiar się na nie rzucić, dziewczyny rozdzieliły się, a sam niedźwiedź wpadł do pułapki z rykiem tak głośnym że trzebabyło zasłonić uszy. Obie bezpiecznie wróciły do wioski, zaś zwierzakiem zajęli się mężczyźni, ubili bestię, a kobiety z wioski z mięsa ugotowali obiad, zaś z skór przygotowały ubrania. I choć było to niebezpieczne przeżycie to jednak daje do myslenia, że gdyby nie ta pułpaka mogłoby być z nimi źle, a tak zawsze dadzą sobie jakoś radę. Teraz przynajmniej jest mądrzejsza o tą jedną scenę z życia, że nie warto wchodzić w drogę niedźwiedziom, a raczej samej niedźwiedzicy.
Wady i zalety:
- Niustraszona walcząca z przeciwnościami losu.
- Dbająca o dobro swojej wioski oraz najbliższych.
- Gdy widzi ranną osobę nie jest w stanie jej odmówić pomocy, no chyba, że jest to jakiś ewenement.

- Boi się, że kiedyś straci swoją rodzinę dlatego też tak o nią dba.
- Boi się być sama oraz małych pomieszczeń.
- Po spotkaniu z niedźwiedziami unika ich jak ognia.

Ostatnio edytowany przez Arianne (2020-07-06 22:10:11)


Zwierzątko, które towarzyszy Ariannie -> klik [Elmar]

Rozwój
KP

#990033 - Mowa

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot
Legenda
Head Admin | Mistrz Gry
Człowiek | Ork | Elf | Krasnolud | Malauk | Reptilianin | Goblin | Fae | Teriantrop | Nihilian | Nitj'sefn | Khajiit | Rodentia | Ushrolrag

Stopka

Forum oparte na FluxBB